Opinie uczestników...
Agnieszka Marcinkowska:
Warsztaty z Teatrem Ósmego Dnia były dla mnie bardzo efektowne.
Dużo z nich wyniosłam i wprowadziłam w życie.
Trochę się też zmęczyłam, dostałam zakwasów i co najważniejsze - nabrałam ochoty na więcej.
Joanna Choruża:
Warsztaty z Ósemkami odcisnęły się w moim sercu.
Wspaniali ludzie z piękną pasją.
Na scenie pokazali nam to, czego dotąd nie zauważałam i to, czego nie umiałam nazwać.
Oprócz niezłego wycisku, dali nam też dużo do myślenia, także już po zakończeniu samych warsztatów.
Pokazali, jak różnymi drogami można w teatrze się poruszać.
Ważne, aby to była ta nasza droga.
Marcin Dziubek:
Podczas oglądania "Piołunu" miałem moment, w którym zastanawiałem się czy spektakl dotrwa do końca.
Wynikało to z jakiejś mniej lub bardziej uzasadnionej obawy o kondycje grających na scenie aktorów.
Tyle mówiliśmy na warsztatach o sprawności ruchowej, która wymagana jest w ich "profesji" szczególnie, gdy wymyśla się tego typu "cudactwa".
Na scenie nie ma jednak maszyn tylko prawdziwi ludzie, którzy nie są przecież już młodzi.
Ich zmęczenie rosło z minuty na minutę i uważam, że moje obawy co do ich wytrzymałości były całkiem uzasadnione.
Stało się jednak coś zupełnie odwrotnego niż można się było tego spodziewać.
Każde kolejne "potknięcie", każde zawahanie
i niedomaganie ze strony ciała powodowało w aktorach coraz większą determinację, chęć walki.
Walki z własnymi słabościami, która w dodatku skończyła się powodzeniem.
Okazało się, że to co mówili nie było czczym gadaniem i że wysiłek, i wkład emocjonalny jaki dają z siebie podczas tworzenia spektaklu, a potem wystawiania go na scenie naprawdę ma sens i popłaca.
No, ale wiadomo - nie w tym tkwi sukces.
Należy się go zapewne dopatrywać w codziennym i regularnym "szpitalu" ;).
Domino Głowacka:
Warsztaty z Teatrem Ósmego Dnia będące jednocześnie sprawdzianem kreatywności i umiejętności fizycznych.
Były także świetną zabawą, podczas której poznałam wspaniałych ludzi, jak również metodę pracy cenionego przeze mnie teatru.
Rozwinęły we mnie świadomość własnego ciała poprawiły warsztat aktorski, a także pozwoliły odkryć swe ograniczenia.
Były kolejną wspaniałą i niezwykle rozwijającą przygodą teatralną.
Tomasz Ostach:
Kontakt z tą wspaniałą grupą pozostawił we mnie ogromne wrażenie, niezapomniane wspomnienia.
Zwrócił uwagę na wiele nowych rzeczy, poszerzył horyzonty i ukazał niezwykłość życia i teatru pełnym ujęciu tych słów.
Ewa Kempińska:
Warsztaty z Teatrem Ósmego Dnia pokazały mi zupełnie inny teatr, jaki znałam dotychczas.
Przede wszystkim jeszcze bardziej rozbudziły we mnie świadomość swojego ciała i w pewnym sensie mnie "uwolniły".
Poznałam wielu ciekawych ludzi, z którymi jednocześnie dobrze się bawiąc rozwinęłam swoje umiejętności aktorskie.
Cieszę się, że mogłam poznać metody pracy Teatru Ósmego Dnia i obcować z jego aktorami.
Nie mogę doczekać się kolejnych warsztatów, które na pewno jak te, przyniosą niezapomniane wrażenia.