TRĄBIMY PRZECIW CYRKOM
Większość życia spędzają zamknięte w ciasnej klatce. Pozbawione matki, rodzeństwa, odizolowane od środowiska, w którym mogłyby żyć zgodnie ze swoją naturą. Godzinami kręcą się w kółko, bo tylko na tyle ruchu pozwala im niewielka przestrzeń. Albo tulą się w kącie - apatyczne, zrezygnowane, znudzone. Przestępują z łapy na łapę, kołysząc się monotonnie. Potem zaś, w huku oklasków, gwizdów i tandetnej muzyki, wykonują wbrew własnej woli sztuczki, o które nigdy nie pokusiłyby się w swoim naturalnym otoczeniu, w dżungli czy na sawannie. Stojąc na trąbie, przeskakując przez płonącą obręcz, paradując w poniżających je przebraniach. Nie budzi wątpliwości, iż takie warunki nie spełniają ich elementarnych potrzeb. Życia bez cierpienia, do którego wszyscy mamy prawo, więc również one. ZWIERZĘTA CYRKOWE. Zwierzęta wykorzystywane dla zaspokojenia ludzkiej, egoistycznej, nieniosącej ze sobą żadnej wartości potrzeby rozrywki, kosztem słabszego. Śmiania się z tego, co nie powinno budzić śmiechu. Nie dajcie się oszukiwać tym, co zarabiają na cierpieniu zwierząt - cyrk wcale nie jest zabawny. Posłuchajcie, co dzieje się za kulisami.
Spotkanie oraz dyskusja z udziałem aktywistów Szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! - Łukasza Musiała i Pauliny Fatalskiej.