12. grudnia, godz. 19:00 / wstęp 20 i 25 zł / Teatr Kana
TYSIĄC KROPLI, TYSIĄC KWIATÓW - spektakl Atsushi Takenouchi / Hiroko Komiya.
SPEKTAKL "TYSIĄC KROPLI, TYSIĄC KWIATÓW"
Atsushi Takenouchi / Hiroko Komiya
Atsushi Takenouchi - japoński tancerz i choreograf. Swój oryginalny styl tańca - Jinen butoh, którego nazwa pochodzi od japońskich pól Jinen - artysta odkrył podróżując w latach 1996-99, odwiedzając japońskie wioski, szczątki zapomnianych buddyjskich świątyń i sanktuariów. W efekcie tych poszukiwań powstawały kolejne spektakle, z którymi odwiedził kilkanaście krajów m.in. Francję, Austrię, Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone, Kanadę, Włochy, Holandię, Czechy, Niemcy, Polskę, prowadząc warsztaty, realizując przedstawienia i duże międzynarodowe, plenerowe projekty artystyczne. Oprócz tańca zajmuje się też rysunkiem.
Hiroko Komiya - tworzy muzykę eksperymentalną, używając dźwięków wziętych z natury. Posługuje się m.in. kolekcją obiektów o magicznym brzmieniu, wśród których znajdziemy muszle, dzwonki, grzechotki, kołatki, cynowe naczynia, specjalnie dobrane tradycyjne instrumenty. Używa też z powodzeniem swojego własnego, organicznego głosu. W ten sposób buduje nieharmoniczne improwizacje muzyczne, sięgające archetypów kultury wschodu, stanowiące niezwykły akompaniament do spektakli, improwizacji i warsztatów.
TYSIĄC KROPLI, TYSIĄC KWIATÓW
Tysiąc kropli spadających z nieba,
Matko Ziemio, proszę
obejmij te krople, wydaj tysiąc kwiatów.
Niezliczone krople spadają z nieba.
Zamykam oczy, biorę głęboki oddech...
Czuję swoje żywe ciało.
Jestem głęboko wdzięczny, że teraz żyję.
Jedenastego marca 2011 roku wiele osób ucierpiało i straciło życie w trzęsieniu ziemi w japońskim regionie Tohoku. W tamtym czasie przebywałem w Japonii. Gdyby epicentrum trzęsienia znajdowało się nie w Tohoku, a w rejonie Osaki i Kioto, mógłbym znaleźć się na miejscu tych ludzi. Kiedy to odczułem, w sercu błysnęła mi myśl, że osoby które ucierpiały w wyniku trzęsienia ziemi żyją tam, zamiast nas doświadczając trudności i cierpienia. Może ci, którzy stracili życie, odeszli zamiast nas, którzy teraz oddychamy. Jednocześnie, jeżeli nasze życia byłyby połączone jak drzewa, my sami bylibyśmy ranni, lub tracilibyśmy część naszego ciała.
Jeśli tak by było, być może ludzie, zwierzęta i rośliny dotknięte kataklizmami i wojnami zdarzającymi się na świecie, lub w ich wyniku zmarłe, traciłyby życie zamiast nas. Wtedy to ranne były by też nasze ciała. Być może, tak jak nie istnielibyśmy gdyby nie istnieli nasi rodzice, dziadkowie, przodkowie, gdybyśmy podążyli wzdłuż korzeni naszych odległych przodków dotarliśmy do tego samego, jednego drzewa. Żyjemy dzięki naszym przodkom i śmierci innych istnień na tym świecie. Równocześnie ciągle tracimy część naszego ciała. Nie pamiętamy, że jesteśmy jednym drzewem.
Dlatego chcę tańczyć. Chcę przypomnieć sobie życie, które nas zrodziło i które było częścią nas.
I tak drzewo pokonuje ból i rodzi kwiaty, kwiaty, których chcę dotknąć, choćby przez chwilę. Krople spadające z nieba, te niezliczone krople, dają drzewom życie, dają kwiaty.
Niezliczone krople spadają z nieba
Atsushi Takenouchi