PL | ENG | DE
Zygmunt Duczyński
galeria zdjęć
VIII Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy - SPOIWA KULTURY

5 - 7 LIPCA 2007

WYDARZENIA FESTIWALU

TEATR ÓSMEGO DNIA "CZAS MATEK" (Poznań)

Teatr Ósmego Dnia jest dobrze znany szczecińskiej publiczności. Goszczący w naszym mieście podczas ostatniej edycji Kontrapunktu ze spektaklem "TECZKI - projekt otwarty", kolejny raz dowiódł doskonałego wyczucia w poruszaniu współcześnie istotnych tematów. Uczestnikom poprzedniej edycji Festiwalu Artystów Ulicy na pewno zapadła też w pamięć "ARKA' - jedno z największych i najważniejszych przedstawień plenerowych stworzonych ostatnio w Polsce.

"Czas Matek" to najnowszy spektakl plenerowy zespołu, który od ponad 40 lat bezkompromisowo walczy z wszelkimi systemami zniewalającymi człowieka i wpisującymi jego los w tryby historii, a jednocześnie prowadzi konsekwentne poszukiwania oryginalnych form artystycznych, budując wizyjne, przejmujące, a jednocześnie niezwykle widowiskowe obrazy teatralne. Teatr Ósmego Dnia był w czasach komunizmu ikoną opozycji demokratycznej. Za przedstawienia kontestujące totalitarną rzeczywistość został ukarany zakazem występów i w latach 80. zmuszony do emigracji. Spektakl "Czas Matek" - budowany z rozmachem, z użyciem 3 ruchomych scen, telebimów, efektów świetlnych - jest ich osobistą odpowiedzią na wypadki poznańskiego czerwca'56 (premiera związana była z obchodami 50 rocznicy tamtych wydarzeń), jednocześnie jest jednak przede wszystkim próbą spojrzenia na całą tragiczną historię XX wieku oczami kobiet. "Czas matek" opowiada historię macierzyństwa i śmierci językiem groteski i dramatu.

"Współczesność tworzą kobiety, w coraz większym stopniu widoczne, wspaniałe, wielobarwne i heroiczne. Biorąc w ręce sprawy tego świata stają się ikoną naszych czasów. Przedstawienie jest opowieścią o współczesnej matce, kobiecie, wielu matkach, które dają początek życiu, których zasługą jest cud narodzin - jego jedyność i niepowtarzalność. Rytualnie radosne, bajkowo liryczne i czułe początki istnienia to ich kreacja i zasługa. Jednak potem właśnie one doznają największej z klęsk, doznają utraty - życie wydzierane jest z ich objęć. To jedyne i niepowtarzalne - odchodzi w chaos świata - świata niesprawiedliwego i okrutnego. Orientują się, że nie wiedząc rodziły i cierpliwie pielęgnowały katów i ofiary. I tak metafizyce narodzin przeciwstawia się wszechogarniająca bylejakość i anonimowość śmierci. Kobiety jednak buntują się przeciw tej stracie, przeciw roli rodzicielek mięsa armatniego, a i proroków i bohaterów, kobiety chcą cudu normalności i kontynuacji. Babcie z Buenos Aires walczą o odnalezienie swych wnuków, matki amerykańskich żołnierzy nie chcą zbawiania świata kosztem życia swych synów, Czeczenki walczą o biologiczne przetrwanie a rosyjskie matki jednoczą się przeciwko czeczeńskiej wojnie, kobiety Izraela stają obok matek palestyńskich samobójców, kobiety Iraku, kobiety Afganistanu Kobiety stają razem po stronie życia, przeciw stracie".

www.osmego.art.pl

"NOMADZI KULTURY" - PROJEKT "JURTA" (Poznań/Warszawa)

- warsztaty tańca i tradycyjnych rzemiosł
- koncert
- Noc Opowiadaczy

Jesteśmy nomadami. Jak nasi pradziadowie przemierzamy wzdłuż i wszerz Europę. Ale przestrzenią dla naszej pielgrzymki jest tradycja. Chcemy postawić naszą Jurtę na rozdrożach i zaprosić Was do spotkania

Jacek Hałas

Jurta to namiot o prostej, drewnianej więźbie, na planie koła 9-metrowej średnicy, zwieńczony stożkowym, samonośnym dachem. Konstrukcja i system stawiania obiektu wzorowany jest na tradycyjnych domostwach ludów wędrownych, których ślady można spotkać jeszcze we wschodniej Polsce - karpackich Wołochów, krymskich Tatarów czy Kazachów. Muzyka, opowieści, tańce, warsztaty - wszystko to w Jurcie, od świtu do świtu. Będzie do słuchania i do tańczenia, do śmiechu i do płaczu. Podróże w czasie i przestrzeni - śladami wiejskich grajków, wschodnich nomadów, Romów, Żydów, Wołochów - od lubelskich wiosek przez Bukowinę aż do Siedmiogrodu. W ciągu dnia przestrzeń Jurty będzie wykorzystana na warsztaty taneczne "Labirynt", odwołujące się do najbardziej archaicznych formy tanecznych - korowodów i tańców wirowych, oraz warsztaty tradycyjnych rzemiosł: wycinanki, papierowych kwiatów oraz lania świec woskowych. Późną nocą naszymi gośćmi będą wędrowcy wyobraźni, wytrawni bajarze, ale też muzykanci, śpiewacy, instrumentaliści, którzy - żywi i umarli - spotkają się na moment w Jurcie przemienionej we wschodni Karawanseraj.

Warsztaty taneczne "Labirynt"

tańce korowodowe

Najbardziej archaiczne formy taneczne, do których odwołują się prowadzący warsztaty, opierają się na prostych, powtarzalnych, łatwych do nauczenia sekwencjach kroków i rosnącej stopniowo dynamice, co pozwala szybko zbudować w grupie poczucie wspólnoty. Pochodzą ze wschodniej Europy, z takich regionów, gdzie tradycje kultywowane przez lokalne społeczności pozwalają na poznawanie tańców w ich naturalnym kontekście kulturowym (Kurpie, Galicja, Bukowina, Siedmiogród). Warsztat rozpoczyna się od prostych zabaw w formie węża, by przez korowody w rzędach i półkolach dojść do tańców w kręgach (Arkan, Alu Nielu, Bulger, Chodzony, Drumul- Dracului, Gľsior, Hora Batuta, Konik, Oro, Reszeto, Serba, Zsidos).

tańce wirowe

Tańce pokrewne najstarszym formom rytualnym, tańcom derwiszy, chasydów czy terapeutycznemu działaniu taranteli, tańczone w parach. Gry i zabawy taneczne z różnych tradycji (Kujawiak, Oberek, Polka, Circle Cercaciean, Circle Happy, Czardasz Czadecki, Fur-Tu, Hamburg Sextur, Kosejder, Ojra-Ojra, Polka Zmieniana , Racisówka, Reszeto, Rigodon, Stara Baba, Wybierana)

Żywa muzyka cały czas towarzyszy nauce i pozwala dostosować rytm spotkania do indywidualnych potrzeb. Wykonywana na oryginalnych tradycyjnych instrumentach (akordeon, lira korbowa, bęben, gordon, futura) obłaskawia zbudowaną wspólnie przestrzeń i tworzy z niej na czas spotkania strefę magiczną.

Warsztaty tradycyjnych rzemiosł

"Leluja" Warsztat wycinanki - prowadzi Alicja Choromańska-Hałas z Przeźmierowa (Wielkopolska)

Tradycja wycinania pięknych form z papieru przybyła do Europy z Chin. Od XVI w. Zaczęła zyskiwać na popularności dzięki żydowskim mniejszościom, by w XIX w., dzięki produkcji coraz tańszego papieru trafić też pod nasze wiejskie strzechy. Tam znalazła podatny grunt, a tradycyjne, bogate formy zdobnicze - dotychczas malowane czy rzeźbione - zawłaszczyły tę nową, prostą technikę doprowadzając do wykreowania wyjątkowej i jedynej - "Leluji". Kilka cięć na krawędziach i osiach odpowiednio złożonej kartki papieru powołuje do istnienia biblijne Drzewo Życia. Wystarczy papier, nożyczki i odrobina wyobraźni, by zanurzyć się w wielowiekowej tradycji - koła, gwiazdy, kodry o ząbkowanych brzegach, strzępiaste koguty przynoszące pomyślność obdarowanemu. Piękno ziemskiej codzienności - kwiat, sarna, synogarlica - złapane w sieć boskiej symetrii kwadratów, rombów i nacięć. Poznając dawne ludowe wycinanki, źródła i sposoby ich powstawania można - z odrobiną cierpliwości i pomysłem - tworzyć też własne, nowe wzory. Posłużą Wam jako ozdoby, dekoracje i prezenty dla znajomych. Lub dla nieznajomych.

Warsztat kwiatów z papieru - prowadzi Maria Bienias z Mlšdza (Mazowsze Polne)

MARIA BIENIAS - urodziłam się 8 - IX _ 1943 roku w Woli Koryckiej Górnej. Ukończyłam siedem klas szkoły podstawowej w tejże wsi. Moim marzeniem było nauczycielka lub zakonnica. Pan Bóg zakierował inaczej. Mając pięć lat nauczyłam się sama czytać. Byłam najlepszą uczennicą w szkole. Zdałam egzamin na piątkę w Liceum Pedagogicznym w Otwocku. Nie przyjęto mnie do internatu z powodu młodego wieku, gdyż rok wcześniej poszłam do szkoły, a że jestem z września to prawie dwa lata. Nie mogąc znaleźć stancji pozostałam w domu. Wyszłam z a mąż w tejże wsi za rolnika i tak jest do tej pory. Założyłam we wsi Zespół Ludowy osiem kobiet jeden mężczyzna. Jeździmy po kraju, przedstawiamy Teatry Obrzędowe naszego regionu, śpiewamy pieśni pobożne, dyngusy wielkanocne, kolędy, pogrzebowe pieśni oraz ballady weselne i inne bardzo stare piosenki. Jestem solistką, przewodniczącą Zespołu Ludowego, twórczynią ludową 1999r na sto czterdzieści siedem prac w Siedlcach zdobyłam I Nagrodę. Wycinam firanki z papieru, robię kwiaty z bibuły, klatki kolorowe ze słomy z kwiatkami do sufitu, bukiety na stół nad firanki, pod belki w chałupie. Uwielbiam obrazy święte oraz wycinanki. Tego wszystkiego nauczyłam się od najstarszej siostry Władzi ona od mamy a mama od babci. Teraz się tego nie robi do mieszkań a kiedyś dawniej jak przyszła Wielkanoc czy Boże Narodzenie i tymi kwiatami firankami, pająkami ubrało się chałupę to było jak w baśni z tysiąca i jednej nocy. Bardzo lubię robić te kwiaty, śpiewać (układam również piosenki i teatry obrzędowe). Taka klatka, kwiaty, które robię są w muzeum w Siedlcach. Moim marzeniem jest (jak Pan Bóg pozwoli) założyć izbę regionalną aby zatrzymać w miejscu ten dawny kolorowy świat na wsi dla tych, którzy są i którzy przyjdą. Ludzie robili kwiaty również z bibuły na groby na swoich zmarłych innych kwiatów nie był z bibuły i żywe.

Warsztat lania świec woskowych - prowadzi Piotr Makowski z Mlšdza (Mazowsze Polne)

Piotr Makowski - urodziłem się 15. 06 1970 roku w Kołbieli. Moja rodzina zamieszkuje w Mlądzu od 6 pokoleń. Mlądz jest wsią (obecnie częścią miasta Otwocka) o rodowodzie sięgającym 1500 lat. Nazwa pochodzi od średniowiecznych młynów, które były na rzece Świder. Ostatni z nich został rozebrany ok. 1980. Jestem śpiewakiem ludowym - twórcą. Założyłem w mojej miejscowości Izbę regionalną. Jestem laureatem wielu konkursów i festiwali ludowych.
Wyrobu świec i gromnic z wosku nauczyłem się od mojego dziadka Jerzego Grochala (Oze strony mamy) zmarłego w 1999r. a dziadzio nauczyli się od swojego dziadka Marcina Łysiaka z Wiązowna, który zm. w 1939r.Tak świece jak i gromnice robię ręcznie bez używania formy. Wszystko musi być zrobione ręcznie tak jak i knot, który jest robiony na wrzecionie z lnu.Gromnice woskowe są dawane przez chrzestnego przy chrzcie . Ofiarowane M. B. Gromnicznej w jej święto 2 lutego. Zapalane są w burze i w chwilach bardzo ważnych dla rodziny.Dawane są także konającym do ręki.
Jest jeszcze jeden rodzaj świec są to świece ofiarne zapalane są lub dawane na ołtarz w różnych intencjach i do różnych świętych.
Muszę dodać, że 2 lutego w naszym kościele pachnie tak jak w ulu; woskowe gromnice pachną nawet dym z nich jest aromatyczny.
Zajmuję się też robieniem koszy z wikliny i korzenia (sosnowego i z jeżyny) oraz wycinankarstwem.

Koncert

Niezwykła podróż w krainę pięciu zmysłów - legend, baśni, eposów, smaków i zapachów starej muzyki. Usłyszą Państwo nuty obrzędowe oraz taneczne, przed wiekami zaklęte w najpiękniejsze melodie, zapisane w ludzkiej pamięci, w skryptach etnografów. Czeka Was też spotkanie z zapomnianą tradycją dziadów - wędrownych śpiewaków, lirników, bajarzy, znachorów i muzykantów. Dziadowie wędrujący kiedyś po wschodniej Europie śpiewali pieśni o świętych, o cudownych objawieniach, o końcu świata i Sądzie Ostatecznym, o śmierci i wędrówce dusz, a także historie oparte na wątkach biblijnych i apokryficznych oraz opowieści o rozmaitych tragicznych zdarzeniach. Chodzili od wioski do wioski, od miasteczka do miasteczka, szlakami pielgrzymów do sanktuariów i miejsc kultu, wszędzie głosząc chwałę Bożą i modląc się za dusze tych, którzy obdarowali ich strawą, noclegiem czy drobnym datkiem. Wieczorami, w karczmie, przy dzbanie dobrego trunku nie stronili od przygrywania tancerzom zawiniętych oberków i dziarskich poleczek.

Noc opowiadaczy

...a potem pędzili życie wśród wesela i rozkoszy, aż przybyła do nich Ta, która każe umilknąć wszelkiej radości, rozrywa więzy przyjaźni i sprawia, iż kwitnące miasta przemieniają się w odludne pustkowia. Chwała niech, więc będzie Temu, wiecznie żywemu, który nigdy nie umiera i który dzierży w swych rękach klucze widzialnego i niewidzialnego świata!

Opowieści inspirowane historiami szczecińskimi zaprezentuje grupa Studnia O. O sobie opowiadają: "Jesteśmy pierwszym w Polsce stowarzyszeniem opowiadaczy. Źródłem naszych opowieści jest bogata i różnorodna tradycja literatury ustnej: bajki i baśnie, mity i eposy z różnych kultur. Nasza działalność nie jest jednak próbą rekonstrukcji dawnych praktyk opowiadania czy wiernym odtwarzaniem tradycyjnych narracji. Sztukę opowiadania traktujemy jako indywidualną twórczość artystyczną, inspirowaną tradycją, lecz wpisującą się w kontekst współczesności. Praktykę opowiadania historii łączymy z rozległą działalnością animacyjną i edukacyjną. Opowiadanie stanowi, bowiem atrakcyjną formułę poznawania innych kultur, w tym mniejszości narodowych. Prowadzimy także wiele projektów badawczych nad tradycją opowiadania w różnych kręgach kulturowych. Wypracowaną przez nas formą spotkania jest widowisko narracyjne, które nawiązuje do tradycji starożytnego sympozjonu, gdzie opowieści harmonijnie współistnieją z dyskursem naukowym, muzyką, elementami uczty."

"Noc opowiadaczy" realizowana jest w ramach autorskiego projektu Teatru Kana "W poszukiwaniu tożsamości miejsca", w którym próbujemy budować zdarzenia artystyczne inspirowane przestrzenią i historią Miasta. W ubiegłych latach zrealizowaliśmy m.in. koncert pieśni operowych w miejscu dawnego niemieckiego Domu Koncertowego, koncert Kapeli Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego na boisku dawnej Szkoły Żydowskiej oraz plenerowy pokaz artystyczny "Łasztownia/Lastadie" na terenie Łasztowi, w którym wzięło udział 50 artystów m.in. z Polski, Niemiec, Szwajcarii i Japonii.

BETA DANCE TROUPE - "ESKESTA SHOULDER DANCING OF ETHIOPIAN JEWRY" (Izrael)

W oparciu o współpracę z organizowanym od trzech lat przez Teatr Pieśń Kozła we Wrocławiu Brave Festiwal. Przeciw wypędzeniom w kulturze, w programie tegorocznego Festiwalu Artystów Ulicy będziemy mogli zaprezentować goszczącą po raz pierwszy w Polsce Beta Dance Troupe z Haify. Jest to dla nas prezentacja szczególnie ważna, gdyż wpisuje się w bliską nam ideę działań na rzecz odszukiwania wspólnych źródeł w dbałości o tożsamość kulturową współczesnego człowieka. Chcemy zwrócić uwagę na unikatowe przedsięwzięcia, które podejmują próbę odtwarzania i ratowania wciąż jeszcze żywych, ale prawie nieznanych już form sztuki ludowej, plemiennej, rytualnej - jednocześnie tworząc okazję do spotkania odległych geograficznie kultur.

Jednocześnie prezentacja tej grupy jest naznaczona osobistą konfrontacją ze współczesną historią. Pogarszająca się po drugiej wojnie światowej sytuacja społeczności żydowskiej w Etiopii, represjonowanej przez rząd tego kraju, wykluczała możliwość pozostania tam dłużej. Od 1977 r. wielu wyznających judaizm Etiopczyków musiało przemierzyć pieszo pustynię w drodze do Sudanu, skąd samoloty (zorganizowane w tajnej misji znanej jako "Operacja Mojżesz") ewakuowały ich do Izraela. Sekretna imigracja trwała do połowy lat osiemdziesiątych, kiedy zakończono projekt po ukazaniu się artykułów prasowych. Wszyscy artyści Beta Dance Troupe oraz ich rodziny przeszli tę drogę (powtórnie akcja zorganizowana została w 1991r.). Uczestnicy współczesnego exodusu zaświadczą w pieśniach i tańcu istnieniu przekazywanej przez pokolenia tradycji liturgicznej etiopskich Żydów, przywołując też własne przeżycia wyniesione z doświadczenia przymusowej emigracji. Artyści podjęli się tu zadania pozornie niemożliwego: pracując na styku dwóch silnych tradycji dokonali próby ich transgresji, jednocześnie zachowując specyfikę każdej z nich. Uprawiany przez nich gatunek tańca, eskesta, jest tradycyjnym tańcem etiopskich Żydów, w którym w niespotykanym natężeniu przenikają się elementy etiopskiego tańca plemiennego oraz tańca artystycznego. Pokazowi towarzyszy współczesna muzyka, a także dawne afrykańskie rytmy wraz z sakralnymi pieśniami w Ge'ez, języku etiopskich Żydów. W fascynującej choreografii i porywających dźwiękach członkowie grupy dotykają tematu doświadczeń wykluczenia i powrotu do ojczyzny.

"Spotkanie dwóch światów - etiopskiego i izraelskiego - zasługuje na uznanie, bo to spotkanie uwagi, ciekawości i wzajemnego szacunku. Oglądanie repertuaru ruchów nieznanych zachodniej cywilizacji tańca jest doświadczeniem ożywczym, ale jest też czymś znacznie więcej. To, czego tancerze dokonują za pomocą swoich ramion jest oszałamiające".

Erez Schwizer, Haaretz, 22 stycznia, 2007, Izrael

www.beta-eskesta.com

DULSORI "BINARI" (Korea Płd.)

Istniejący od 1984 r. zespół Dulsori - dosłownie "dzikie uderzenie" - to wyjątkowa i bardzo ekspresywna grupa, odwołująca się do całego bogactwa tradycji artystycznych Korei. Artyści, "wierząc w wagę przyżywania wspólnoty w każdej z kultur", stworzyli oryginalny program oparty na unikalnej formule i interaktywności z widownią. Ich spektakl to rodzaj rytualnego występu, przywołującego tradycyjne formy muzyki i tańca, oryginalnie tworzone i wykonywane przez koreańskich rolników ku czci sił natury. Do ugruntowanych wielowiekową tradycją tematów muzycznych dodają swoje własne barwy - poprzez zróżnicowane instrumentarium perkusyjne imitują dźwięki żywiołów: deszczu, wiatru, burzy itd. Ten niesamowicie energetyczny i pełny pasji zespół wystąpił już setki razy na międzynarodowych festiwalach, ostatnio prezentując się na tourne w Hong Kongu, Australii, Izraelu, Afryce i całej Europie. Wszędzie tam zaskakiwał publiczność nie tylko oryginalnością rzadkich brzmień, ale także dynamicznym, "wibrującym", niezwykle atrakcyjnym także pod względem wizualnym charakterem występu.

Zespół Dulsori prowadzi także wszechstronne warsztaty, dotyczące tradycyjnych ceremonii, rytuałów, tańca i muzyki koreańskiej. Będą mogli tego doświadczyć uczestnicy Wiejskiego Festiwalu Sztuki w Strzelewie organizowanego przez tamtejszy Ośrodek Poszukiwań Twórczych oraz Teatr Brama i współpracującego z Festiwalem Artystów Ulicy. Warsztaty odbędą się w czwartek 5 lipca w Strzelewie.

www.dulsori.com

www.youtube.com/teatrkana

DJuggled (Niemcy)

Arcymistrz diabolo. Zna nieskończoną ilość oryginalnych sztuczek i trików, którymi zaskoczy każdego. Uwielbia improwizację i spontaniczne rekordy w najdziwniejszych konkurencjach (n.p. żonglowanie brodą.). Ubóstwiany przez publiczność wielu krajów i kontynentów. Diabelnie przystojny, diablo zręczny, diabelsko nieprzewidywalny. Szatańsko dobry!!!

www.djuggledy.com

ANDY SNATCH (Anglia)

Spektakl dla naprawdę odważnych, którzy nie przestraszą się latających noży i otwartego ognia. Podejrzana postać w grubych okularach i zawiązanym na supeł krawacie - niczym Inspektor Gadżet wabi publiczność coraz nowymi zabawkami, które nie są do końca bezpieczne. A ma ich pełen wózek!!! Fascynująca przygoda dla grzecznych i niegrzecznych dzieci.

SHIVA GRINGS (Irlandia)

Aktor posługujący się różnymi technikami - przede wszystkim improwizacją, klaunadą i cyrkowymi sztuczkami, które opanował do perfekcji. Obdarzony niezwykłym refleksem, wymyśla na poczekaniu znakomite etiudy. Ani się obejrzysz, jak zostaniesz przez niego zaproszony do wspólnej zabawy. Dostarczy każdemu ogromnej ilości ożywczego śmiechu.

www.shivagrings.com

FIRE FINGERS (Hiszpania)

Zapraszamy na jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalny pokaz tańca z płonącymi linami. Mistrzyni otwartego ognia wyczaruje przed nami jedyne w swoim rodzaju obrazy, które trwają mgnienie oka, by następnie zamienić się w czystą przestrzeń i ustąpić miejsca kolejnym ognistym wizjom. Każdy odnajdzie tu swoje własne widzenie czasu, który zostawia ślad tam, gdzie go już dawno nie ma. Radzimy tylko zachować odpowiedni dystans.

www.fire-fingers.com

RADOSŁAW KUBIK  (Szczecin)

Aktor wywodzący się z teatru Henryka Tomaszewskiego. "Ptasznik" to etiuda opowiadająca przygodę rozmarzonego w ptakach wędrowca. Widowisko, w którym nie pada ani jedno słowo, ale czytelna wypowiedź trafia wprost do serca widza. Teatr pantomimy to świat, w którym nawet prawa fizyki pełnią służbę na rzecz wyobraźni i fantazji.

JEAN-CHRISTOPHE NORMAN "THE DAY THE MONTH THE YEAR THE HOUR THE MINUTE THE SECOND (Francja)

Artysta minimalny, uprawiający sztukę uliczną w dosłownym znaczeniu - jego swoisty performance polega na opisywaniu przestrzeni miejskiej (na ulicach, chodnikach, podwórkach) tysiącem drobnych kredowych znaczków, tworząc w ten sposób niepowtarzalny rysunek, będący swoistą diagnozą przestrzeni, z którą twórca się mierzy, konfrontuje lub identyfikuje. Specyfika jego pracy przypomina wysypywanie mandali z piasku przez buddyjskich mnichów. Mijający czas utrwalony w zapisie ulotnego medium, jak on skazanego na przemijanie. Zaistniałego na chwilę, którą mu poświęcimy. Sztuka dla uważnych, którzy potrafią się zatrzymać, dostrzec, spojrzeć pod własne nogi. Nie zdeptać. Odczytać ślad i podążyć za nim.

www.jeanchristophenorman.com

OBRÓBKA SKRAWANIEM - DWUDNIOWY CYKL WARSZTATOWY

Jeśli ktoś zna się na wszelakich spoiwach, ogniwach i choć odrobinę na kulturze, ten wie, że w jej obszarze nie obędzie się bez "obróbki skrawaniem". Taki właśnie tytuł noszą plenerowe warsztaty artystyczne, na które zapraszamy w piątek i sobotę w różnych miejscach wokół Teatru Kana. Warsztaty mają na celu odarcie z nabytych skłonności do wszelakich ornamentów, aby naturalnymi metodami pracy uczestnicy mogli doświadczać procesu twórczego działania. Można będzie popróbować swoich możliwości w czterech obszarach artystycznej aktywności: pantomimie, sztuce wokalnej, plastyce oraz grze na instrumentach perkusyjnych.

TOMASZ GVINCIŃSKI "KLUB SAMOTNYCH SERC PUŁKOWNIKA TESCO" (BYDGOSZCZ/POZNAŃ)

Wszystkich samotnych, strapionych niewyobrażalnie jątrzącą w sercu pustką oraz tych, którzy nie mieli jeszcze okazji zakosztować w guście Pułkownika Tesco gorąco zachęcamy do odwiedzin tej nocy Klubu Sztuki Niepopularnej Alter Ego. To wydarzenie z pewnością nie pozostawi po sobie cienia smutku, jest bowiem okazją wkroczenia w świat artysty zdeterminowanego dążeniem do komercyjnej sławy na miarę sieci hipermarketów i robi to w iście super-maksymalnie-okazyjnym stylu!!!

Tomasz Gwinciński - czołowy przedstawiciel sceny yassowej, gitarzysta Maestro Trytony i perkusista Łoskotu, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej - postanowił widocznie nieco odpocząć, czego wynikiem jest jego nowa, w pełni autorska płyta zatytułowana "Klub Samotnych Serc Pułkownika Tesco".

Na krążku znajduje się 13 zróżnicowanych muzycznie piosenek. Sygnał do doszukiwania się inspiracji dla tej płyty daje jej tytuł, będący nawiązaniem do słynnego albumu The Beatles "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band", co słychać głównie w warstwie muzycznej. Płyta ta jest bardzo "piosenkowa", jednak oparta na mocnym fundamencie psychodelicznego rocka z końca lat 60., choć w przypadku Gwincińskiego nie mogło zabraknąć także miejsca dla innych nut, stąd pojawia się odrobina jazzu i muzyki dawnej. Jedyne czego można się uczepić to wokale - Tomek po prostu nie jest najlepszym wokalistą. Tekściarzem za to jest wyśmienitym. W sumie rzecz biorąc, negatywnie nacechowane określenie "tekściarz" (kojarzące się raczej z grafomaństwem) średnio do niego pasuje, gdyż Gwinciśki to raczej autor dobrych tekstów piosenek namaszczonych poetyckim, surrealistycznym słowem. Osobliwa odmiana piosenki autorskiej w wykonaniu tego artysty to rzecz więcej niż godna zainteresowania."

LookAsh Mijała www.gery.pl

www.myspace.com/gvincinski

www.mitedition.com/p>

"ESSENTIAL. STRING. GRUPA. KUŹNIA. PRZEZNACZENIA" "KONCERT DŹWIĘKÓW ŚWIATA"

Koncert ten jest wynikiem kombinacji dwóch zespołów: Essential Duo oraz Grupa String.

Essential Duo (Gustaw Ciężarek - skrzypce, So - Yeon Lim - fortepian) jest zespołem wykonującym muzykę klasyczną. Młodzi artysci, absolwenci Akademii Muzycznej im Fryderyka Chopina toczą bój artystyczny o swoje miejsce na scenach muzycznych w Polsce jak i poza granicami kraju. Prezentują najwyższy poziom wykonywanych przez siebie arcydzieł muzyki klasycznej, a całość doprawiają połączeniem dwóch totalnie odmiennych kultur - Polski i Korei Południowej.

Grupa String (Łukasz Nazarczuk - skrzypce, Bartosz Olejnik - altówka, Mariusz Kustra - instrumenty perkusyjne, So - Yeon Lim - fortepian, Gustaw Ciężarek - skrzypce) zespół artystów którzy wychodzą po za konserwatywne ramy narzucone po przez ich muzyczne wykształcenie - wszyscy wykonawcy są absolwentami najlepszych akademii muzycznych w Polsce. Kolorują swoje występy fragmentami muzyki alternatywnej, folkowej, oraz sięgają po elementy teatru off'owego.

Najnowszy projekt "Essential. String. Grupa. Kuźnia. Przeznaczenia" jest kolażem rozmaitych technik stylów i kultur muzycznych. Od muzyki klasycznej przez folkową do alternatywnej. Od Europy po Azję. Poznanie muzyki od jej korzenii, po jej przeznaczenie. Od dźwieku wiatru, przez dźwięk drzewa, po ukształtowane brzmienie miecza. Zapraszamy na Koncert Dźwieków Świata.

TEATR NOVOGO FRONTA (CZECHY/ROSJA) - "PHANTOMYSTERIA"

Teatr Novogo Fronta powstał w 1993 roku, w Sankt Petersburgu, obecnie działa w Pradze. Zespół należy do czołówki europejskich teatrów alternatywnych. Posiada w swoim dorobku kilkanaście znakomitych premier oraz dziesiątki przedstawień prezentowanych w Czechach, w Niemczech, Polsce, Szwajcarii, na Węgrzech, Słowacji, Słowenii i w Anglii. Jest stałym bywalcem najważniejszych festiwali teatralnych na Węgrzech, Łotwie, w Polsce, w Bośni, w Danii i w Szkocji.(m.in Edinburgh Fringe Festival, gdzie niejednokrotnie zdobywał najwyższe nagrody). Odbył kilkanaście europejskich tournee - występował w Holandii, Belgii, Francji, Finlandii, Rosji, we Włoszech, Austrii i w Niemczech. Członkami zespołu oraz artystami gościnnie w nim grającymi są aktorzy z całego świata: z Czech, Japonii, Rosji, Kanady, Włoch, Słowacji, Niemiec, Francji, Sardynii, Togo oraz z Polski.

Szczecińska publiczność miała już okazję widzieć ich kilkakrotnie. Na zaproszenie Teatru Kana występowali podczas projektu "Rosja Magiczna" oraz na Festiwalu Artystów Ulicy - ostatni raz w roku ubiegłym, kiedy zaprezentowali spektakl "Dybuk".

Rozmach, różnorodność i kreatywność scenicznych prezentacji Teatru Novogo Fronta stanowią o niepowtarzalnym charakterze tego teatru, który zrodził się z eksperymentów z ciałem aktora i przestrzenią. Ich spektakle osadzone są na granicy mistycyzmu i abstrakcji, sztuki cyrkowej i tańca współczesnego. Jest to niezwykłe połączenie wyrafinowanego obrazu, perfekcyjnego ruchu i podszytego groteską rosyjskiego poczucia humoru. Najważniejsze są tu: działanie, improwizacja i napięcie wzmocnione przez absurd ludzkiej tragedii. Krytycy opisują przedstawienia grupy jako "gorzką groteskę tańca", "taniec podzielony" i porównują rodzaj ekspresji artystów do tańca butoh.

Phantomysteria jest alegorią apokaliptycznej katastrofy będącej konsekwencją odkrycia drogi do spełniania wszystkich życzeń i marzeń. Świat uległ zniszczeniu, ponieważ wszystko uległo zmianie. Zostały wprowadzone nowe reguły i prawa. Ci, którzy przeżyli, utracili swą pamięć, paradoksalnie tylko zniszczone rośliny żyją tak jak w mitycznym raju. Dramat przepleciony z groteską, przenikliwa muzyka, efekty specjalne i multimedialne prezentacje - wszystkie te elementy składają się na ten niepokojący, prowokacyjny spektakl, który nikogo nie pozostawi obojętnym.

Spektakl zdobył pierwszą nagrodę na XI Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Nowych i Alternatywnych - INFANT 2005 w Nowym Sadzie w Serbii.

DIKANDA (Szczecin/Zakopane)

Dikanda to słowo, które w jednym z afrykańskich dialektów oznacza rodzinę i ono właśnie dokładnie oddaje ducha zespołu - żyją i pracują jak w małej rodzinie. Grupa powstała w 1997 roku w Szczecinie. Miłość do muzyki tradycyjnej i ciężka praca pozwoliły im stworzyć własny styl i oryginalne brzmienie. W ich w całości akustycznym repertuarze słychać inspirację kulturą Orientu, folklorem bałkańskim - macedońskim i cygańskim. Wydali 3 płyty, zagrali setki koncertów ,wystąpili na wielu znaczących europejskich festiwalach. Zdobyli liczne nagrody i wyróżnienia w tym : I Nagrodę i nagrodę publiczności na festiwalu "Nowa tradycja" w 1999r., I Nagrodę na festiwalu "Eurofolk" 1999r., III miejsce na Folkowym Fonogramie Roku za płytę "Jakhana Jakhana" w 2002r., I Nagroda i nagroda publiczności na festiwalu "Folkherbst 2004" w Plauen, Płyta roku 2005 niemieckiego czasopisma "Folker" dla "Usztijo". Grali w azjatyckiej części Rosji, w Indiach i w większości krajów Europy. Brali udział w wielu festiwalach, m.in.: Montreux Jazz Festival, Sziget Festival (Budapest), Rudolstadt i dwukrotnie wystąpili na Festiwalu opolskim. Zyskali popularność i wielką sympatię publiczności w wielu krajach Europy Zachodniej (w szczególności Niemczech, Austrii i Szwajcarii).

Koncerty Dikandy to niepowtarzalna podróż po muzyce świata, żywiołowe spotkanie pełne energii, charyzmy, prawdziwych emocji, radości i wzruszenia zarówno dla publiczności jak i samego zespołu. Tym razem na scenie wystąpią wspólnie z Jackiem i Alicją Hałasami.

www.dikanda.com

"Samotni Wędrowcy z Labor" The Stettiners Theater (Bolanda)

Akcja spektaklu rozgrywa się w dalekim Meksyku, jednakowoż specyfika poruszanych problemów wymownie świadczy o tym, iż jest to tylko metafora i w gruncie rzeczy mamy do czynienia z opowieścią dziejącą się "tu i teraz". Typowa, oparta na patriarchalnym modelu rodzina Sanchez'ów znalazła się oko w oko z najprawdziwszym objawieniem... Perypetie z tym związane oraz obraz stosunków panujących w tej familii, stanowią fabularny trzon spektaklu i nie będziemy tu dalej o tym nawijać.

Odniesienia do Polskiego Romantyzmu, Becketta, filmów "płaszcza i maski", estetyki "szaniawszczyzny", mogą być ciekawą i pouczającą propozycją dla widowni rekrutującej się z osób o skomplikowanej tożsamości; cierpiącej na zaburzenia emocjonalne i egzystencjalne bolączki.

NOCNE KINO:

Pięć dokumentalnych filmów zrealizowanych w odległych częściach świata. Każdy z prezentowanych materiałów pozwala zajrzeć w prywatność, a nawet intymność ludzi, którym przyszło żyć w bliskim kontakcie z naturą, widzimy też w jaki sposób zbliżyła się do nich współczesna cywilizacja. Zarówno oglądając codzienne zmagania trzyletniej dziewczynki wychowywanej w osadzie syberyjskich nomadów, śledząc losy rdzennego Aborygena, który stał się gwiazdą filmową za sprawą udziału w popularnych filmach, czy schodząc do podziemnego konserwatorium muzycznego w pogrążonym w wojnie Wietnamie - doznajemy wrażenia przybliżania nam prawdy o istocie człowieka; w jego wysiłku, determinacji, spontanicznej radości odbija się pierwotna magia życia.

"Fata Morgana"

reż. Anastasia Lapsui i Markku Lehmuskallio, Finlandia 2004 czas trwania: 57min.

Dzień się budzi... Każdego poranka ptak posłaniec wydziobuje malutką dziurkę w sklepieniu nieba, przez którą sączy się świt. Ptak powiększa otwór tak, że słońce może wyjść z ukrycia i oświetlić Ziemię... Tak zaczyna się piękna, epicka opowieść o Czukczach, ludziach, których żywot warunkuje morze.

"Wietnamska symfonia" (Vietnam symphony)

reż. Tom Zubrzycki, Australia, 2005 czas trwania: 52min.

W roku 1965, gdy wojna w Wietnamie przybrała na sile, a Hanoi stanęło wobec groźby zmasowanego ataku bombowego ze strony Stanów Zjednoczonych, grupa studentów i nauczycieli Narodowego Konserwatorium Muzycznego została zmuszona do ucieczki z miasta do małej wsi leżącej w stosunkowo bezpiecznej okolicy. Z pomocą mieszkańców zbudowali tam cały podziemny kampus, tworząc labirynt ukrytych tuneli łączących audytorium z salami wykładowymi. Tam, pośród szalejącej wkoło wojny, żyli, uczyli się i tworzyli muzykę przez pięć lat. Film "Wietnamska symfonia" opowiada ich niezwykłą historię.

W zachwycającym czarno-białym archiwalnym materiale filmowym zostały uchwycone sceny nieomal surrealistyczne. Jest też niespodziewane spotkanie ciężkiej pracy z wysoką kulturą, tego, co przyziemne z tym, co wzniosłe.

"Ja, Hucuł - opowieść z Karpat Wschodnich" (Me, The Hutsul)

Danuta Buchczyk, Jerzy Kołodziejczyk, Polska, 2004 czas trwania: 57min

Film o Hucułach, ludziach żyjących przeważnie w wysokogórskich osadach Karpat Wschodnich na obszarze Ukrainy. Poprzez oddalenie od cywilizacji i podporządkowanie prawom natury, wiodą życie zgodne z tradycją. Mimo wszelkich trudności i świadomości, że gdzie indziej żyje się łatwiej, nawet młodzi ludzie nie chcą opuszczać rodzinnej Huculszczyzny. Sami mówią o magicznej mocy gór, która nie pozwala nikomu stąd wyjechać. Ich los kształtują dwa podstawowe czynniki: ciężka praca fizyczna i tradycja.

Nagrody/ festiwale: Visions du Réel, Nyon, Switzerland - Special Mention from the Young Public's Jury and Interreligious Jury's Prize; Mission to Man International Film Festival, St Petersburg - Grand Prix; Visions du Réel festival 2005, Sami Film Festival 2006, Norway; Nordic Film Festival 2006; 2006 Calgary International Film Festival; Scanorama 2006, Lithuania; Riddu Riddu Festival 2006, Norway

"Mała Katerina" (Tiny Katherina)

reż. Ivan Golovnev, Rosja 2004, czas trwania: 27 min.

Północno-zachodnia Syberia, Rosja. Mała dziewczynka imieniem Katerina obserwuje i stara się zrozumieć otaczający ją z zewnątrz świat. Uczy się głosów ludzi, zwierząt i innych istot. Stopniowo zbliża się ku nieznanemu, a i nieznane nie pozostaje w miejscu - niedaleko obozu Nomadów, a więc i Kateriny pojawia się wieża wiertnicza.

"Gulpilil - Czerwona Krew" (Gulpilil - One Red Blood)

reż. Darlene Johnson, Australia 2003, czas trwania 56 min.

Film jest portretem wyjątkowego, znanego aktora australijskiego Davida Gulpilil. Filmografia Davida rozpoczyna się od roli w "Walkabout" Nicholasa Roeg'a aż do "Krokodyla Dundee", "Polowania na króliki" i "The Tracker". W filmie zobaczymy drogę Davida, który z człowieka o tradycyjnych plemiennych korzeniach, nie mówiącego po angielsku, stał się gwiazdą filmową. Zobaczymy także aktora w swym domu w Ramingining w Północnym Terytorium.

Biuletyn Informacji Publicznej BIP | Mapa strony | Redakcja | ©2008 Ośrodek Teatralny Kana
OŚRODEK TEATRALNY KANA - pl. św. św. Piotra i Pawła 4/5, 70-521 Szczecin | Telefon: +48 91 433 03 88 | Telefon/Fax: +48 91 434 15 61 | E-mail: info@kana.art.pl