VIII Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy - SPOIWA KULTURY
5 - 7 LIPCA 2007, SZCZECIN
Każdego roku zadajemy tym festiwalem jakieś pytanie. Było pytanie o serce miasta, o jego centrum, wyznaczone setkami krzyżujących się linii. Było pytanie o duchy miasta, wywołane pieśnią i średniowiecznym korowodem. Było pytanie o pogranicze kultur, o naznaczoną biografiami kilku narodów historię, o przestrzeń wspólną.
W tym roku "Spoiwa kultury" są dla nas próbą zrobienia kilku kroków w kierunku doświadczania rzeczy. W tym roku "Spoiwa kultury" są dla nas próbą zrobienia kilku kroków w kierunku doświadczania rzeczy. Zatrzymaniem się, pochyleniem nad czasem obecnym i dawnym, nad zapisem pamięci przekazywanym poprzez sztukę, zawartym w muzyce, w ruchu, w ciele, w znaczeniach. W tym, co pozornie proste, a tak naprawdę niosące przekaz odnajdywanej przez wiele wieków prawdy - i w przestrzeni bliskiej, i w tradycjach, które możemy tylko intuicyjnie przeczuć, że mogą być bardzo ważne także dla nas. Nawet jeśli niepoznawalne. Dlatego z jednej strony podejmujemy kierunki odległe, pozaeuropejskie: Izrael (Beta Dance Troupe) i Korea Południowa (Dulsori). Dwa zespoły odwołujące się w sposób bardzo głęboki, a jednocześnie twórczy, do własnej "kulturowej pamięci". Dzięki współpracy z wrocławskim Brave Festival (na którego zaproszenie zespół Beta Dance przyjeżdża do Polski) będziemy też uczestniczyć w filmowej wędrówce od Australii przez Wietnam i Indie aż do syberyjskiej tajgi - śladami dokumentującymi życie tych, "którzy jeszcze pamiętają". Z drugiej zaś strony ważna będzie dla nas także tradycja najbliższa, zawarta w tańcu, śpiewie, w opowieściach. Przywołanie starych szczecińskich legend przez wędrownych opowiadaczy (Noc opowiadaczy). Proste ludowe pieśni i pieśni dziadowskie przypominające o rzeczach najważniejszych ("Nomadzi kultury"). Peregrynacje muzyczne z naszego miasta w kierunku "czterech stron Wschodu" (Dikanda) i w kierunku dźwięków świata ("Essential. String. Grupa. Kuźnia. Przeznaczenia"). Ale też zapomniane kroki i rytmy polki, chodzonego, oberka czy kujawiaka - będące, czego nie jesteśmy świadomi, pogłosem rytualnych tańców w kręgu i tańców wirowych (Projekt Jurta). Znów spotkanie bliskiego z bardzo odległym.
I głos współczesny, dotykanie tego co uniwersalne w losie człowieka uwikłanego w rzeczywistość. Pochylenie się nad tematem kosztów każdej wojny i każdego konfliktu, widzianych oczami kobiet (nie oczami polityków) w "Czasie Matek" Teatru Ósmego Dnia. I ujęte w formę apokaliptycznego karnawału pytanie o czas ostateczny w "Phantomysteria" Teatru Novogo Fronta.
Ale znajdzie się też miejsce na beztroską, uliczną zabawę. Do Szczecina przyjadą jak co roku artyści ulicy z Niemiec, Irlandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii. Przechodniów czeka mnóstwo wrażeń.
Festiwal jest również zaproszeniem do posmakowania "jak to działa". Do postawienia pierwszych kroków. Poszukania. Propozycja jest bardzo różnorodna: oprócz opisanych już tańców korowodowych i wirowych w Jurcie odbędą się także warsztaty dawnych rzemiosł: wycinanek, papierowych kwiatów, lania świec woskowych. Oprócz tego proponujemy także zajęcia perkusyjne, głosowe, ruchowe, oraz pantomimę. Wszystko w plenerze. A tym, którzy chcą spróbować zagrać na koreańskich bębnach polecamy dodatkowo wyprawę na odbywający się równolegle Wiejski Festiwal Sztuki w Strzelewie.
Mamy nadzieję, że wszyscy, którzy zechcą wspólnie z nami doświadczać, odnajdą tu coś swojego. Być może w czymś, co pozornie zupełnie dalekie. Warto otworzyć się na doświadczenie.
